Socjologia staje wobec poważnego zagrożenia: wiele nowopowstałych subdyscyplin
przyrodoznawstwa i matematyki rości sobie prawa do niektórych
obszarów problematyki społecznej. Nie są to jednak wyłącznie znane od dawna
próby zredukowania problematyki socjologii do praw fizyki czy biologii (vide
socjobiologia czy memetyka). Przykładowo, część problematyki socjologicznej
cieszy się coraz większym zainteresowaniem kognitywistów oraz badaczy
sztucznej inteligencji. Hipotetycznie można przyjąć scenariusz, w którym w ciągu
kilku dziesięcioleci dyscypliny inne niż socjologia zaoferują powszechnie
przyjmowane i uznane wyjaśnienia procesów społecznych. W takim przypadku
socjologom – wydaje się – pozostaną do wyboru dwie opcje. Pierwsza, zgodnie
z którą socjologia może trwać w swojej dotychczasowej postaci. Wtedy potencjalną
konsekwencją jest marginalizacja lub częściowe zdominowanie przez
dyscypliny wywodzące się z przyrodoznawstwa i matematyki. Alternatywą jest
przynajmniej częściowe porzucenie przez socjologów dotychczasowych podejść
do rzeczywistości społecznej i przyjęcie modelu funkcjonowania opartego
na metodologii syntetycznej, wykorzystanie laboratoriów i majsterkowanie