Kunszt i wirtuozeria – te dwie cechy poezji Słowackiego zmusiły Mickiewicza, by nawet w dyskredytującej opinii o twórczości młodszego kolegi oddał sprawiedliwość najwyższemu artyzmowi jego języka poetyckiego. Maestria, z jaką Słowacki panuje nad słowem i obrazem, brawura w tworzeniu literackich przestrzeni, jednoczesny rozmach i perfekcja kreacji, przejawiająca się w dopracowanej konstrukcji i misternym wykończeniu nawet najdrobniejszych elementów – to istota poetyckich światów Słowackiego. Nawarstwiona, spiętrzona barokowość tworzy obraz migotliwy i złudny, jednak za mieniącą się, wielobarwną kurtyną iluzji kryje się brylantowy rdzeń prawdy, olśniewający i zdumiewający jeszcze silniej, niż okalające go łudząco
piękne pozory. „Oko zalśnione” sugeruje po pierwsze sposób, a po drugie intensywność wizualnego
oddziaływania na wyobraźnię. Imaginacja odbiorcy nie ma być ekranem, na który zostanie rzucony – niczym slajd – konkretny obraz poetyckiego świata. Pomyślana jest raczej jako nieokreślona siła kreatywna, dla której pożywką są wrażenia wzrokowe, impresje. Poetyckie światy nie są stworzone raz na zawsze – pozostają w
ruchu, podlegają zmianom w ciągłym dialogu z odbiorcą, na styku sfer wyobraźni poety i czytelnika. Tak rozumiana komunikacja jest bowiem „drogą poznania i sposobem kreacji zarazem” – nie tylko w kontekście mistycznym