Artykuł bierze sobie za cel odczytanie sześciowersowego wiersza Roberta Herricka
Upon Madam Ursly w kontekście szerszego kulturowego zjawiska, jakim były
XVII-wieczne kolekcje osobliwości. Koncept wiersza opiera się na konsekwentnym
budowaniu analogii między ciałem Madam Ursly, które prezentowane jest czytelnikowi
w akcie auto-wystawiania, a zbiorami przedmiotów osobliwych, do których
wiersz czyni otwarte odniesienie. Owa ekspozycja ciała jednak, oprócz gestu ukazywania
i odkrywania, stanowi paradoksalnie jednocześnie gest kamuflujący, po to,
by zatrzeć granice między podmiotem, przedmiotem a obiektem, co jest potrzebne
do podtrzymania owej analogii. Odbywa się to poprzez transformację znaczeń, jakie
generuje ów ekshibicjonizm, zarówno poprzez odniesienia do funkcji biżuterii, jak
i negocjacje wieloznacznej relacji własności narzuconej podmiotowi/przedmiotowi/ obiektowi,
jakim staje się ciało Ursly