Głównym tematem artykułu jest próba pogodzenia intuicji etyki ekologicznej z zasadami konsekwencjalizmu, a w szczególności utylitaryzmu, podejmowana przez filozofów, którzy poszerzają tradycyjnie uznawany zakres "podmiotów dobra" (tzn. istot lub w ogóle bytów, dla których coś może być dobre i złe), rozciągając go na całą przyrodę ożywioną. W artykule próbuje się pokazać, że ta ekologiczna reforma konsekwencjalizmu nie może być po prostu jego rozbudową, lecz musi iść w parze z istotną modyfikacją samych jego podstaw, przeprowadzającą nas praktycznie na pozycję szczególnego rodzaju kantyzmu. Formułuje się też pewne obiekcje, jakie można wysunąć przeciw tej reformie