Spośród wielu opinii o Emilu Zegadłowiczu dwie stygmatyzują go najmocniej. Pierwsza —
Leonarda Neugera — głosi, że twórca Powsinogów beskidzkich jest „Don Kichotem polskiej
poezji międzywojennej. Nauczycielem bez uczniów. Poetą bez języka. Odkrywcą światów dobrze
znanych”. Druga — Jerzego Paszka — ustanawia regułę obecności: Zegadłowicz jest „autorem
40 tomów i 14 wierszy”.
Zwolennicy poetyckiego rygoryzmu nigdy tej poezji nie cenili. Paszkwil Juliana Przybosia —
Chamuły poezji — to tylko wierzchołek jego niechęci do liryki ekspresjonistycznej. Mniej znane
są — choć równie kategoryczne — jego inne wystąpienia, ostro krytykujące odwołania do ludowości
czy w ogóle do „tradycji ludowo‑folklorystycznej”. A choć nazwisko Zegadłowicza nie
pojawia się w nich ani razu, wiadomo, że o niego (i jego poetyckich akolitów z „Ponowy” i „Czartaka”)
chodziło przede wszystkim.
To, co wprost lub aluzyjnie dotyka całej poezji twórcy Kolędziołek beskidzkich, a co moglibyśmy
nazwać rezerwą wobec jej istoty bądź odrzuceniem jej formy, w stopniu ścisłym odnosi
się także do ballad. „Dlaczego autor nazywa je balladami, nie mogę zgadnąć” — pisał Karol
Irzykowski. Ballady tworzą wielki cykl Dziewanny, uprzednio — zgodnie ze stosowaną przez
pisarza regułą marketingową — zaistniały pod rozmaitymi postaciami książkowymi. Historię
Dziewann opisał pokrótce Mirosław Wójcik, nie ma zatem potrzeby, żeby do niej wracać. Warto
jednak może bardziej uważnie, niż dotąd czyniono, przyjrzeć się balladzie otwierającej cały tom,
Balladzie o wietrze wiosennym. Nie dlatego wszakże, iżby w jakimś szczególnym sensie została
ona zlekceważona przez krytyków, czy też iżby nie odkryto w niej sensu, jaki Zegadłowicz w niej
zawarł. To też (wszak nie znamy żadnej interpretacji Ballady o wietrze wiosennym); jeżeli jednak
kierujemy swój wzrok ku temu utworowi, to dlatego, że zajmuje nas głównie jego inicjalna pozycja
w cyklu. Otwierająca „księgę pierwszą” Dziewann, nie bez powodu chyba nazwaną właśnie
tak: Wiatr wiosenny, ballada Zegadłowicza musiała mieć dla poety niebywałe znaczenie. Postarajmy
się je odszukać